Halloweenowe szaleństwo


Świętujecie Halloween? My tak, niestety nie ma z nami naszego taty, nad czym ubolewamy, ale mimo to postanowiliśmy dobrze się bawić. 



Zabawę zaczęliśmy od odwiedzin zaprzyjaźnionej sąsiadki przed którą postawiliśmy tradycyjne wyzwanie "cukierek albo psikus". Specjalnie przygotowana torebeczka na fanty zapełniła się czekoladkami, które ku mojej uciesze trafią do brzuszka mamusi, bo Kubulek jest jeszcze za mały na takie smakołyki.


Dalszy ciąg imprezy był już w domu. Największą frajdę sprawiło Kubusiowi szaleństwo ze specjalnie na tą okazję przygotowanymi balonami. Ilustracje znajdujące się na nich cieszyły oko małego i przyciągały go niczym magnesy.  


Oczywiście nie odmówiłam sobie okazji dołączenia się do tych wariactw, które obojgu nam sprawiły dużo radochy.


Żadna udana impreza nie obejdzie się bez łakoci, oczywiście dopasowanych do motywu przewodniego. Mamuśka zajadała się chrupkami w kształcie duszków, a mój mały łobuziak chrupkami dyniowo-marchewkowymi, które popijał soczkiem dyniek.


A jak wyglądało u Was świętowanie? Mamy nadzieję, że bawiliście się co najmniej tak samo dobrze jak my.
Share on Google Plus

About Pogodnieprzezzycie

Jesteśmy pozytywnie zakręconą rodzinką pogodnie kroczącą przez życie. Blog opisuje nasze perypetie, młodego małżeństwa jako świeżo upieczonych rodziców małego chłopczyka. J.A.K. to właśnie my, to zbitka naszych inicjałów, ale także słowo które jest kluczem, dlatego można tu znaleźć sugestie wynikające z codziennie zdobywanych doświadczeń oraz opinie na wszelakie tematy. Jednak przede wszystkim jest to miejsce gdzie chętni mogą poznać bliżej pogodną rodzinkę i nasze codzienne życie.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

2 komentarze :

  1. Hej, uwielbiam kreatywne wycinanie dyni, w rodzinnym towarzystwie.
    Zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też mieliśmy w planach dyniowy lampion, ale oczywiście postanowiłam kupić dynie na ostatnią chwilę i niestety nie udało się ;P

      Usuń