Spectre



Wczorajszy wieczór mieliśmy już zaplanowany od dawna. Mały u dziadków, a rodzice w kinie. Bilety na film na naszą skrzynkę pocztową trafiły już nawet nie pamiętam kiedy. Chyba po raz pierwszy skorzystaliśmy z przedsprzedaży. Zależało nam na dobrych miejscach w premierowy weekend. Pewnie domyślasz się jaki film mieliśmy okazję obejrzeć. Mała podpowiedź - ośmiornica złapała nas w swoje szpony na dwie i pół godziny. Tak, mowa o Spectre, kolejnej części przygód agenta 007 Jamesa Bonda.





Byliśmy, zobaczyliśmy i się trochę zawiedliśmy. Co prawda, nie żałujemy tego, że mieliśmy szanse zobaczyć kolejny raz przygody Bonda na dużym ekranie, jednak liczyliśmy na coś więcej. Czujemy niedosyt i swego rodzaju rozczarowanie. Niby przeznaczono na ten film największy budżet, ale gdzie te wszystkie pieniądze trafiły? Czy na prawdę, 3 zawalenia budynków tyle kosztują? A może ekstremalne akrobacje helikopterowe? Już wiem, to na 100% przez to auto dla agenta 009 ;) które koniec końców wylądowało, eee nie powiem, musisz to zobaczyć. A może wymagania Pani Bellucci były tak wysokie, że mimo parominutowej obecności na ekranie jej gaża wywindowała wydatki do takiego poziomu. No dobra, wychodzimy już z kieszeni producentów.


Nie do końca chcemy zdradzać o czym była ta część, bo nie chcemy nikomu zabierać przyjemności oglądania filmu, na który mimo wszystko uważamy, że warto iść. Jest w nim poruszonych kilka kwestii politycznych, które są bardzo aktualne, pojawia się walka z demonami z przeszłości, pokazane jest jak tak naprawdę z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, na koniec główny bohater staje przed ważną decyzją, która może mieć duży wpływ na jego przyszłość.

Teraz pozostawiamy Cię ze zwiastunem, który może trochę bardziej skusi Cię do odwiedzenia kina niż my to zrobiliśmy.


A może kolejna przygoda z Bondem też już za Tobą? Chętnie poznamy Twoje wrażenia.
Share on Google Plus

About Pogodnieprzezzycie

Jesteśmy pozytywnie zakręconą rodzinką pogodnie kroczącą przez życie. Blog opisuje nasze perypetie, młodego małżeństwa jako świeżo upieczonych rodziców małego chłopczyka. J.A.K. to właśnie my, to zbitka naszych inicjałów, ale także słowo które jest kluczem, dlatego można tu znaleźć sugestie wynikające z codziennie zdobywanych doświadczeń oraz opinie na wszelakie tematy. Jednak przede wszystkim jest to miejsce gdzie chętni mogą poznać bliżej pogodną rodzinkę i nasze codzienne życie.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

2 komentarze :

  1. chyba czas wybrać się do kina ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio coś trudno dostać bilety. W ogóle masz bardzo ładną i dziewczęcą sukienkę:-)

    OdpowiedzUsuń