Okna na celowniku


Już wiem co będziemy robić w weekend. W końcu umyjemy okna. Jeszcze nigdy nie cieszyłam się z mycia okien. Zawsze był to dla mnie przykry obowiązek, który zaniedbywałam. Nie będę ukrywać, po prostu nie lubiłam tego. A na dodatek przerażała mnie wysokość 3 piętra. Brrr, aż ciarki przechodzą mnie na samą myśl. To skąd ten mój entuzjazm. Wszystko dzięki odkurzaczowi do okien, który właśnie dziś do nas dotarł. Liczę na niego, że za jego sprawą moje okna będą lśnić jak nigdy dotąd. Zobaczymy jak to będzie. Okaże się już niedługo.


Już jeden pomocnik, aż rwie się do pracy, zobaczymy czy tatuś też będzie taki chętny.


Share on Google Plus

About Pogodnieprzezzycie

Jesteśmy pozytywnie zakręconą rodzinką pogodnie kroczącą przez życie. Blog opisuje nasze perypetie, młodego małżeństwa jako świeżo upieczonych rodziców małego chłopczyka. J.A.K. to właśnie my, to zbitka naszych inicjałów, ale także słowo które jest kluczem, dlatego można tu znaleźć sugestie wynikające z codziennie zdobywanych doświadczeń oraz opinie na wszelakie tematy. Jednak przede wszystkim jest to miejsce gdzie chętni mogą poznać bliżej pogodną rodzinkę i nasze codzienne życie.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

2 komentarze :

  1. Niedawno mylam swoje, ale tradycyjnym, prostym sposobem - ściereczkami :D nie mniej, taki zestaw może ulatwiac prace ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj mój mężulek nie wytrzymał i musiał wypróbować nowonabyty sprzęt i jesteśmy zachwyceni, okno umyte raz dwa i żadnych smug ;)

      Usuń