Od czasu kiedy Kubuś pojawił się na świecie spełniam się w roli prywatnej stylistki mojego malucha. Potrafię każdą wolną chwilę poświęcać na przeglądanie stron internetowych w poszukiwaniu ciekawych ciuszków, które będę mogła dla niego kupić, bądź inspiracji do stworzenia czegoś we własnym zakresie. Buszując po opasłych zasobach internetowych niejednokrotnie natykałam się na czapki i kominy w różnorodnych kolorach, które świetnie prezentowały się na dzieciaczkach. Zamarzyło mi się, żeby mój łobuziak też miał taką luzacką czapeczkę. Ale czy ja koniecznie muszę kupować tę czapkę, czy nie mogłabym zrobić jej sama. Czemu nie spróbować? Niewiele myśląc popędziłam na spacer i przy okazji małe zakupy do pasmanterii, gdzie nabyłam materiały. Tak do końca sama jej jednak nie wykonałam. Zapakowałam małego w autko i wybraliśmy się w odwiedziny do babci. Po krótkiej prezentacji w internecie o co nam chodzi, została wykonana forma i wzięłyśmy się do zrobienia dwustronnej szaro-białej czapki.
Ja wycięłam materiały wg form,
następnie połączyłam szpilkami wzdłuż krawędzi przyszłej czapki.
Natomiast babcia, która jest bardziej utalentowana w robótkach ręcznych zajęła się poszczególnymi etapami związanymi z jej zszyciem tworząc czapkę.
Początkowo zszyła każdą warstwę z osobna, w jednej pozostawiając szczelinkę około 4 cm,
później pozostawiając uzyskane czapki na lewej stronie zszyła doły obydwu razem ze sobą,
na koniec przewróciła czapki na prawą stronę przez zostawioną wcześniej szczelinkę, którą następnie zszyła w jak najbardziej estetyczny i niewidoczny sposób.
Voila dwustronnna czapka gotowa.
świetny pomysł
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie z tą czapką:)
OdpowiedzUsuń